dieta i trening

Blog o zdrowym stylu życia.

Jak nie chorować

Leave a comment

Gdy tylko zaczynają się przymrozki. Wróć. Gdy tylko temperatura spada, na zajęciach grupowych spada liczba ćwiczących. Dostaję wiele smsów, wiadomości na portalach społecznościowych z informacją, że ktoś jest chory, przeziębiony, źle się czuje, ma dreszcze, gorączkę itp. Myślę wtedy o sobie i o tym, że tak właściwie (odpukać) to ja nie choruję. Zauważyłyście, że  nie odwołuję zajęć z powodu choroby? Zdarzają mi się kontuzje, ale nie choroby. Tym osobistym wstępem chcę zupełnie za darmo podzielić się z Wami moją receptą na zdrowie.

ID-100111175

1. Dostosuj ubiór do aktualnej temperatury

Po pierwsze: nie wyziębiaj organizmu. Zapnij kurtkę, załóż czapkę i rękawiczki jeśli jest naprawdę zimno. Jeśli sklep masz pod domem, ubierz się. Jeśli idziesz tylko po coś do auta również. Twój organizm nie wie co planujesz i nie jest w stanie się przygotować nawet na krótkie zmiany temperatury. Ty musisz to zrobić.

Po drugie: nie przegrzewaj się. Jest to równie ważne jak wychładzanie. Gdy jedziesz w długą trasę autem, jeśli tylko to możliwe, gdy się już nagrzeje, zdejmij płaszcz. Zdejmij kurtkę na zakupach w supermarkecie czy galerii handlowej. Okrycie wierzchnie ma Cię chronić przed zimnem, a nie przed ciepłem. Nadmiernie nagrzewasz organizm, a potem mając cały czas tą samą kurtkę na sobie, wychodzisz na mróz. Przyzwyczajony do okrycia wierzchniego organizm zostaje wystawiony na ogromną różnicę temperatur będąc cały czas w tym samym ubraniu. To tak, jakbyś w ogóle nie założyła nic na mróz minus dziesięć. Logiczne?

ID-100245767

2. Sen wzmacnia odporność organizmu

Czy Ty też tak masz, że po ciężkiej, nieprzespanej nocy czujesz się źle? Stres i życie w ciągłym napięciu nie pomagają w unikaniu chorób. Osłabiony organizm jest bardziej podatny na infekcje. Jeśli podczas zarywania nocy piłaś alkohol, w pierwszej kolejności organizm zajmie się usuwaniem toksyn, a dopiero pozostałe zasoby przeznaczy na walkę z potencjalnym zagrożeniem z zewnątrz. (Tak, ja też mam właśnie przed oczami ludziki rodem z “Było sobie życie.”)

ID-100262882

3.  Odżywiaj się odpowiednio

Zdrowa dieta jest ściśle związana ze zdrowiem nas samych. Do znudzenia będę powtarzać jak ważne są warzywa i owoce bogate w przeciwutleniacze. Rzadziej znajdziemy je w supermarketach, częściej na małych targach i sklepikach. Dobrych pomidorów ze świeczką szukać zimą, ale można zrobić z nich koncentrat latem, kiedy mają najwięcej witamin. Zadbaj o to, żeby w Twojej diecie nie zabrakło witamin A, C i E. Żywe kultury bakterii jogurtowych wzmocnią białe krwinki w walce z przeziębieniem. Przy obniżonej odporności unikaj potraw tłustych, ciężkich a także fast foodów. Zadbaj o to, by w codziennych potrawach nie zabrakło czosnku, imbiru, cytryny i ryb. Zgadnij dlaczego nasze babcie faszerowały nas tym w dzieciństwie, szczególnie tranem 🙂

ID-100176487

4. Ruszaj się

Nie bez powodu mówi się, że sport to zdrowie. Regularna aktywność fizyczna wzmacnia odporność i poprawia funkcjonowanie całego organizmu. Osobie, która do tej pory nie ruszała się w ogóle, lekarze zalecają ćwiczenie 3 razy w tygodniu po 30minut w tętnie 130 uderzeń na minutę. Na początek może być to szybszy spacer na świeżym powietrzu. Gdy jednak zimą zdecydujemy się ćwiczyć “wewnątrz”, polecam bieganie, jazdę na rowerze stacjonarnym, pływanie, aerobik. W miarę nabierania kondycji spokojnie można zwiększać dawkę ruchu.

ID-100233407

5. Unikaj zarazków

Podejrzewam, że w przypadku młodych mam, przestrzeganie tego może być trudne, ale mimo wszystko warto spróbować. Gdy jednak Twoje dziecko choruje i pierwsze co robi każdego dnia, to przytula się do Ciebie, kicha lub zdarzy mu się kaszlnąć Ci prosto w twarz – patrz punkt 6.  Ja w okresach zwiększonej podatności na choroby unikam kolejek w sklepach, trzymam się na jak największy dystans od obcych ludzi, szczególnie tych pociągających nosem i kaszlących. Wiem, że czasami może to zostać odebrane jako wyraz arogancji. Wolę być arogancka niż chora. Unikam komunikacji miejskiej i małych miejsc wypełnionych ludźmi, gdzie wirusy puszczone drogą kropelkową bez trudu znajdują nowego nosiciela.

ID-100248901

6. Wspomagaj się

Nie jestem fanką farmakologicznego wspomagania organizmu. Stosując się do powyższych pięciu punktów zazwyczaj udaje mi się uniknąć chorób. Kiedy jednak mimo tego czuję, że mnie “coś bierze”, przez kilka dni co najmniej dwa razy dziennie przyjmuję saszetkę “na przeziębienie i grypę”, oraz końskie dawki rutyny z witaminą C. Na mnie działa.

ID-10086842

 

A jakie są Wasze domowe sposoby na odporność?

 

Leave a comment